O tym, że Leski "wyrzuca za krytykę", można w s24 przeczytać w tysiącu wersji. Zgodnie z moimi przewidywaniami co drugi troll natychmiast po otrzymaniu bana u mnie biegnie na inne blogi, by poskarżyć się, że oto padł ofiarą cenzury, a Leski "wyciął komentarz". Zjawisko znów narasta, bo pod ostatnim postem na bana załużyło juz siedem osób.
Nigdy nie usuwam notek ani komentarzy, cudzych ani własnych. Nie banuję za poglądy. Zasady są od dawna takie same: wylatuje ten, kto nie podejmuje próby polemiki z moimi poglądami, lecz te poglądy i mnie ocenia, a źródeł szuka w "pochodzeniu", "zadaniowaniu", szukaniu pracy itd.
Uprzejmie proszę o podanie jednego przykładu osoby, która dostałá bana za poglądy - wraz z dowodem, naturalnie, czyli z tekstem, który tu napisała w dniu zbanowania. Nagrodą dla znalazcy będzie satysfakcja; dla zbanowanego - jeśli on tego zechce - odbanowanie.
Przy okazji - bo znów kilka okazów w tych dniach - powtarzam, że o usunięcie cudzego posta lub komentarza na cudzym blogu wnioskuję i wnioskować będę zawsze, gdy autor posłuży się "pamięcią mojego ojca" do walki ze mną. Od tego wątku wszystkim wara.
