Krzysztof Leski Krzysztof Leski
5279
BLOG

Nie klaskałem

Krzysztof Leski Krzysztof Leski Socjologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 96

na pogrzebie ks. Popiełuszki. Pamiętam, że oklasków było sporo. Po zapowiedziach, że przyjechał Lech Wałęsa, że są liderzy podziemnej "Solidarności". Po słowach: "Prawdą na kłamstwo i dobrem na zło będziemy odpowiadali", "Solidarność żyje, bo Ty oddałeś za nią życie". Oklaski mnie oczywiście nie oburzały, a słowa cieszyły, choć słuchałem niezbyt uważnie. Stałem i rozglądałem się wokół. Wspinałem się na palce i widziałem setki, tysiące ludzi. Wdrapywałem się dyskretnie na płot i widziałem dziesiątki tysięcy. Najważniejszy był ten widok, na który lepsza część mego "ja" reagowała strofowaniem mego wrodzonego sceptycyzmu, że nie wszystko stracone.

Od paru godzin masa blogerów i komentatorów wmawia mi - pod moim poprzednim postem i w wielu osobnych - że nic się nie zmieniło, zatem właściwa jest owacja po wezwaniu na łódzkim pogrzebie Marka Rosiaka, by rządzący odrzucili "socjotechnikę nienawiści, stosowanej jako socjotechnika władzy". Twierdzą, że analogie obu pogrzebów i morderstw są oczywiste.

Jeden napisał wprost: "Taką mamy demokrację medialną, że tylko na cmentarzach i pogrzebach posłowie opozycji mogą w sposób nieskrępowany mówić o tym co myślą o źródłach nienawiści która doprowadziła do tej tragedii. Podobnie było w stanie wojennym i za komuny". Inny: "Pogrzeby ofiar zbrodni politycznych zwykle bywały manifestacjami protestu wobec zbrodniarzy". Itd.

A zatem:

- Marek Rosiak, tak jak ks. Popiełuszko, zamordowany został przez państwową policję polityczną lub co najmniej na jej zlecenie;

- Jarosław Kaczyński miał w latach 2005-2010 podobną liczbę szans na legalne wystąpienia publiczne, jak Lech Wałęsa w latach 1982-1988;

- Żadna wypowiedź prezesa PiS nie była od lat przedstawiona w telewizji ani w prasie;

- PiS jest nielegalne, a jego sympatycy więzieni za każde spotkanie poza terenem kościelnym.

Uprzejmie proszę o przedstawienie twardych dowodów wszystkich powyższych twierdzeń. Jeśli się nie doczekam, będę zmuszony uznać je za ejakulację umysłowej paranoi autorów porównań.

"Mową nienawiści" czasem może być epitet, gest, lub brak gestu. To jednak rzadkość. Wmawianie sobie i innym, że polityczny przeciwnik w Rzeczpospolitej A.D.2010 morduje i działa w obcym interesie tak, jak PZPR w podporządkowanym Sowietom PRLu - to otwarte przyzwolenie, a nawet wzywanie do agresji, wszak uzasadnionej w walce z okupantem. Możecie sobie wmawiać, że potępianie paranoi jest równoznaczne poparciu rządu czy Platformy, ale to nie uczyni tej paranoi mniej paranoidalną.

Salonowa lista prezentów Bawcie się dobrze ChęP: -3/6   ChęK: -3/6   ChęS: -3/6 . Półbojkotuję "lubczasopisma" Baby od chłopa nie odróżniacie! Protestuję przeciwko brakowi Freemana

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo