Czytam, czytam - i nie rozumiem. Tak bywa z PAPowskim omówieniami. Do Sejmu projekt budżetu trafi pewnie za trzy tygodnie i wtedy stanie się jasne, dlaczego kancelaria prezydenta ma w 2011 znacząco podrożeć. Aczkolwiek właściwie nawet nie wiem dziś, o ile.
Owszem, PAP informuje: o 11.4 mln zł, ze 158.4 do 169.,8 mln. Ale niedawno czytałem gdzieś (o czym dziś w PAPie ani słowa), że rozpacza Kraków, któremu budżet chce jakoby obciąć z 40 do 30 mln (dane z pamięci, bez gwarancji) dotację na remonty zabytków. Te zaś od lat są zwyczajowo częścią budżźetu kancelarii prezydenta. Jeśli tak, to wzrost kosztów kancelarii wynosiłby nie 11, lecz 21 mln. A chyba tak jest, skoro na "urzędy naczelnych organów państwowej, kontroli i ochrony prawa oraz sądownictwa" kancelaria przeznaczyć chce 139,8 mln. PAP nie wyjaśnia ni słowem, o co chodzi ani na co idzie reszta - ale wszak zostaje dokładnie 30 mln, zapewne na zabytki Krakowa.
Choć więc z weryfikacją tej tezy trzeba poczekać, wygląda na to, że kancelaria Bronisława Komorowskiego chce zwiększyć koszty swej właściwej działalności o całkiem znaczące 17.6%, czyli realnie circa 15%, w porównaniu z ostatnim budżetem dla kancelarii Lecha Kaczyńskiego. Co tak drożeje w działalności kancelarii?
PAP łaskawie podaje dwa elementy, składające się w sumie na niespełna 8 mln zł. Dwukrotnie, z 5 do 10 mln mają wzrosnąć wydatki na... odznaczenia państwowe. W czasach, gdy państwo ma zaciskać pasa, trudno chyba o lepszą pożywkę dla satyryków. O 2.5 mln zł - z 14.2 do 16.7- wzrosnąć mają koszty istnienia BBN, co mogłoby potwierdzać niedawne doniesienia, że Komorowski chce uczynić z Biura ośrodek zajmujący się wojskowością przede wszystkim i konkurencyjny wobec MON.
Chętnie dowiedziałbym się więcej. Projekt budżetu nie jest wszak tajny, ot, po prostu zwyczajowo publikowany jest w całości dopiero w chwili dotarcia do Sejmu. Gdyby media zagadnęły, kogo trzeba, pewnie nietrydno byłoby poznać szczegóły. Wszyscy wszakże emocjonują się zawieszeniem Elżbiety Jakubiak. Atrakcja darmowa okazała się bardziej pociągająca.
PS. Miało być lekko, łatwo i przyjemnie, lecz niejaki Jedlina wszystko popsuł: doniósł, że sam rząd wiesza już projekt budżetu na swoich stronach. Przyszło mi zatem skonfrontować projekt obecny z ustawą budżetową na 2010. Przede wszystkim - dotacja na zabytki Krakowa maleje o 12 mln, z 42 do 30 mln zł. Wydatki właściwe kancelarii, na samą siebie, rosną ze 116.5 do 139.8 mln - o 23.3 mln zł czyli o 21%. Tyle w projekcie budżetu. Przyczyny wyjaśnić trzeba w samej kancelarii...
