Krzysztof Leski Krzysztof Leski
82
BLOG

Kalendarzyk dla Donalda

Krzysztof Leski Krzysztof Leski Polityka Obserwuj notkę 62

Pan premier się spieszy. W tym tygodniu skonsultuje zmiany w konstytucji z szefami klubów. W grudniu przygotuje projekt, w styczniu prześle do Sejmu - załózmy, że w pierwszym prawdziwie roboczym dniu Nowego Roku, czyli w poniedziałek 4 stycznia, że jeszcze tego dnia posłowie PO zbiorą pod nim 92 podpisy i złożą do laski (premier nie ma takiego prawa). Co dalej? Pal diabli meritum i zdrowy rozsądek - sprawdźmy tylko konstytucyjne terminy:

Art. 235.3. Pierwsze czytanie projektu ustawy o zmianie Konstytucji może odbyć się nie wcześniej niż trzydziestego dnia od dnia przedłożenia Sejmowi projektu ustawy.

Ajajaj. Jest już zatem środa, 4 lutego. W debacie ktoś zauważa, że projekt Donalda Tuska oznacza zmianę tego oto przepisu konstytucji:

Art. 10.2. Władzę ustawodawczą sprawują Sejm i Senat, władzę wykonawczą Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i Rada Ministrów...

Pech chce, że artykuł ten tkwi w rozdziale I konstytucji, określającym podwaliny ustroju Rzeczypospolitej. Zastosowanie ma zatem ten oto przepis:

Art. 235.5. Uchwalenie przez Sejm ustawy zmieniającej przepisy rozdziałów I, II lub XII Konstytucji może odbyć się nie wcześniej niż sześćdziesiątego dnia po pierwszym czytaniu projektu tej ustawy.

Bęc! To już poniedziałek, 5 kwietnia 2010. Przyjmijmy, że tegoż dnia Sejm uchwala zmiany, a Senat zachowując pozory namysłu zatwierdza je bez poprawek w środę 7 kwietnia. Od tego dnia biegnie termin z tego przepisu:

Art. 235.6. Jeżeli ustawa o zmianie Konstytucji dotyczy przepisów rozdziału I, II lub XII, podmioty określone w ust. 1 mogą zażądać, w terminie 45 dni od dnia uchwalenia ustawy przez Senat, przeprowadzenia referendum zatwierdzającego.

Podmioty są takie same, jak w artykule o uprawnionych do przedkładania projektu nowelizacji - a więc, obok Senatu i Prezydenta, grupa 92 posłów. Ach, ta wredna opozycja! Czekała do ostatniej chwili. W czwartek 20 maja 2010 wpływa jej wniosek o referendum nad nowelizacją ustawy zasadniczej.

Marszałek Sejmu może to referendum rozpisać wręcz natychmiast. Musiałbym zacytować teraz połowę ustawy o referendum ogólnokrajowym, więc poprzestanę na tezie, iż przy założeniu maksymalnej mobilizacji organów państwa, samorządowych i wyborczych

od ogłoszenia do przeprowadzenia referendum upłynąć musi co najmniej 45 dni.

Od biedy mogłoby się ono zatem odbyć w niedzielę 4 lipca. Jeśli PKW ogłosi wyniki nazajutrz, a marszałek natychmiast prześle prezydentowi, co trzeba -

Art. 235.7. Prezydent Rzeczypospolitej podpisuje ustawę w ciągu 21 dni od dnia przedstawienia i zarządza jej ogłoszenie w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej.

W końcu lipca nowa konstytucja mogłaby zatem zostać ogłoszona, co jeszcze wszak nie oznacza wejścia w życie. Nic to, trzy dni vacatio legis starczą, nieprawdaż? W rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego pan premier mógłby ogłosić, że oto obudziliśmy się w nowej Polsce, z lepszą konstytucją i świetlanymi perspektywami - pod warunkiem oczywiście, że Polacy dokonają wkrótce kolejnych właściwych wyborów.

Zatem z nieco innej beczki jeszcze jeden przepis obecnej konstytucji:

Art. 128.2. Wybory Prezydenta Rzeczypospolitej zarządza Marszałek Sejmu na dzień przypadający nie wcześniej niż na 100 dni i nie później niż na 75 dni przed upływem kadencji urzędującego Prezydenta Rzeczypospolitej, a w razie opróżnienia urzędu Prezydenta Rzeczypospolitej - nie później niż w czternastym dniu po opróżnieniu urzędu, wyznaczając datę wyborów na dzień wolny od pracy przypadający w ciągu 60 dni od dnia zarządzenia wyborów.

Innymi słowy najpóźniejszy możliwy termin wyborów prezydenckich to niedziela 3 października 2010, zaś ostatni dzwonek na ich zarządzenie - 4 sierpnia. Teoretycznie wszystko się zgadza :) Tyle, że w myśl orzeczeń TK odstęp między zmianą zasad i dniem ogłoszenia wyborów powinien być nieco dłuższy niż trzy dni. Nieco - powinien mianowicie wynosić minimum sześć miesięcy. Ale przecież nie takie rzeczy ze szwagrem po pijaku...

Salonowa lista prezentów Bawcie się dobrze ChęP: -3/6   ChęK: -3/6   ChęS: -3/6 . Półbojkotuję "lubczasopisma" Baby od chłopa nie odróżniacie! Protestuję przeciwko brakowi Freemana

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka