To dzieło zbiorowe pod egidą. Utarło się, że doroczną zbiórkę zapowiada Rosemann i prowadzi ewidencję ofiarodawców i prezentów, dopóki układ równań się nie zbilansuje. Wtedy pałeczkę przejmują RenKa i Kazet, na których głowie wisi logistyka. Bywa skomplikowana, nawet dramatyczna, na pewno godna opisania tutaj, ale tych dwoje trudno zmusić do czegoś, co ich zdaniem pachniałoby przechwałką. Szkoda.
Finałem jest wizyta Mikołaja w ośrodku w Szczypiornie koło Pomiechówka. Starałem się wczoraj uwiecznić ów finał. Z różnym skutkiem, o czym niżej.
Odcinków filmiku jest sporo. Chciałbym opublikować wszystkie, by jak najwięcej ofioarodawców miało szansę zobaczyć moment wręczania ich prezentu, ujrzeć szczęśliwy pyszczek dziecka. Apel o pomoc w ich wrzuceniu na jutjubę pozostał bez odzewu. Filmiki są w formacie Apple QuickTime (*.mov), chciałbym uniknąć ich konwersji do innego formatu. Jak widać, mam kłopot z parametrem "autoplay": pomimo ustawienia "false" film odtwarza się natychmiast po załadowaniu strony - tak przynajmniej dzieje się u mnie, gdy oglądam swego posta pod foxem na ubuntu, używając totema jako pluginu do odtwarzania *.mov. Ciekaw jestem waszych uwag - czy macie to samo? Pod czym oglądacie? W necie wisi instrukcja, jak tego uniknąć, ale oznacza masę roboty - sporządzenie osobnego, jednoklatkowego "filmu" dla każdego odcinka ityd.
Muszę też wytłumaczyć się z kiepściutkiej jakości video. By uniknąć konwersji dziesiątek gigabajtów, uznałem, że najprościej będzie użyć... mego aparatu fotograficznego. Rzadko jednak kręcę nim "filmy". W Szczypiornie odkryłem, że aparat tkwi w trybie nagrywania filmu z ręcznym ustawianiem ostrości. Na auto przejść nie umiałem, czym nastawia się ręcznie - też nie odkryłem., a czasu nie miałem, bo wszak trudno było prosić o zatyrzymanie calej ceremonii... Aparat zaś zachowywał się jak schoizofrenik, dowolnie gubiąc i znów odnajdując ostrość. Cóż, jest, jak jest...
Kto jeszcze nie wpisał się na salonową listę prezentów '2010?
Komentarze