Polityczne wiadomości dnia: (1) Donald Tusk naprawdę, fizycznie, chce się przeprowadzić na kwartał do Sejmu (absurd, jakich mało, ale niech Jaś Osiecki napisze, jak bez sensu jest pomysł pracy w sejmowym gabinecie premiera); (2) PiS protestuje przeciwko rzekomym planom likwidacji Radia Maryja (najpierw dowiedzmy się, o jakie rzekome reklamy chodzi, potem porozmawiamy).
Rozmiar już rozpętanej afery wokół tego, co się jeszcze nawet nie zaczęło dziać z Radiem Maryja, kontrastuje z ciszą wokół zniknięcia z rynku innej stacji religijnej - TV Puls. Zniknięcie było dwuetapowe: pierwsza zmiana koncesji w 2006, znosząca wymóg wypełnienia 70% anteny treścią religijną, druga - tegoroczna - w pełni komercjalizująca stację, która teraz nadaje chyba najwięcej golizny wśród telewizji dostępnych w Polsce w zwykłej, analogowej transmisji.
Pogwałcenie prawa przez Krajową Radę RiTV wydaje się ewidentne: TV Puls dostała koncecję uprzywilejowaną, za friko, na specjalmnych warunkach, z pominięciem konkurencji, a teraz stała się "normalną" telewizją (ba, gorszą nawet od PolSatu), lecz zachowała częstotliwości (a nawet, już po zmianie koncesji, dostała nowe). Przez tych parę lat było w prasie parę artykułów na krzyż, TVN skarżyła się prokuraturze (chyba bez efektu) - i nic.
Może zwołam salonowych kociarzy, napiszemy ładny wniosek i uruchomimy niedochodową, edukacyjną telewizję o wychowywaniu kotów. A potem załatwimy aneksik do koncesji, zaczniemy nadawać pornosy i do 2013 zdążymy zbić fortunkę...
PS. 18.05. Mój syn zadał mi przed chwilą zagadkę arytmetyczną:
Ile to jest: troll plus troll?
Rozwiązania można zgłaszać poniżej. Nagrody nie obiecuję, prócz honorowej.
