To jest notka agitacyjna, lecz w nieco inny sposób niż wczorajsza. Moje koty mają wydają się mieć znacznie bardziej umiarkowane poglądy polityczne niż Ufkotki. Rudzielce wprawdzie interesowały się kiedyś polityką, ale potem im przeszło.
Prawdziwemu kociarzowi trudno jednak znieść liczne zachwyty nad cudzymi kotami. Dziś agituję więc na rzecz Nikona (dwa pierwsze zdjęcia), Canona (dwa kolejne) i Gizmo (dwa ostatnie).